ROK ZAŁOŻENIA HODOWLI  1984

nowa wersja strony istnieje od 17 stycznia 2007

Przynależność do ZKwP Wrocław 1976
Przynależność do SV 1998

Przynależność do ZKwP Wrocław 1999
Przynależność do SV 2002

Przynależność do ZKwP Wrocław 2003
Przynależności do SV 2002

 

 

Od dziecka miałem zamiłowanie do psów. W rodzinnym domu były zawsze psy, ale nierasowe. W młodzieńczych latach spędziłem z nimi bardzo dużo czasu, karmiłem je, pielęgnowałem i już jako dziecko uczyłem je różnych sztuczek. Byłem ich małym szefem. Zawsze marzyłem o Owczarku Niemieckim z rodowodem. 
Marzenia Zrealizowałem 1976 r .Kiedy się usamodzielniłem i nabyłem pierwszego ON z rodowodem. W tedy zapisałem się do ZKwP we Wrocławiu. Była to suka po (psie Gundo z Bystrej Żegliny). Kupiłem ją z ogłoszenia w gazecie, nie sprawdziła się ona na przeglądzie hodowlanym, co zraziło mnie do trzymania suk .Sędzia zarzucił jej zbyt samcze piętno płci, powiedział wprost jest dużą babą z dużymi muskułami. Sprzedałem ją do pilnowania posesji gdzie sprawdziła się z w 100 %. Kupiłem psa i włączyłem się czynnie w życie sekcji ON. Uczestniczyłem w przeglądach hodowlanych, szkoleniach i wystawach. Przy pomocy starszych kolegów uczyłem się pozorantury i szkolenia owczarków.
Po pewnym czasie pozorowałem na przeglądach hodowlanych i znanych w tamtych czasach zawodach.DEA i BEST (Wrocław- Katowice), już w tamtych latach psy moje miały wyszkolenia PO i były reproduktorami.
Hodowlę rozpocząłem od 1984 kiedy to stworzyłem warunki do prowadzenia hodowli i tego roku pod przydomkiem De-Bes. Urodziły się pierwsze szczeniaki. Dlaczego De-Bes? Nazwa mojej hodowli pochodzi od imion suki i psa które wtedy posiadałem Dea i Best.  Z biegiem lat rozszerzyłem swoją hodowlę ponieważ moje dzieci Maciek Marta i Marek zaczęły dorastać i chętnie włączali się a aktywna pomoc hodowli. Zaczęliśmy wspólnie pracować na co dzień z naszymi psami. MACIEK Spacery , treningi, szkolenia stały się dla nas codziennością. Zaczęliśmy z powodzeniem startować na wystawach. Maciek i Gracjan

Cieszę się bardzo, że mogłem zaszczepić im mojego bakcyla i dziś bez nich nie wyobrażam sobie hodowli. Mam nadzieję że i oni przekażą tą wspaniałą pasję swoim dzieciom, a przydomek De-Bes będzie jeszcze bardziej znany. Z biegiem lat zacząłem uczyć Maćka wystawiania psów i pozorantury , ponieważ uważałem że ma do tego sportu bardzo dobre predyspozycje. Po paru latach szkolenia Maciek w roku 2004 uzyskał uprawnienia pozoranta licencjonowanego i z dużym powodzeniem pozoruje na ważnych imprezach kynologicznych takich jak.-jak przeglądy hodowlane , egzaminy IPO, wystawy klubowe i kerungi. MAREK  Z czasem dorastał Marek młodszy od Maćka o 10 lat. Szkoli się pod naszym okiem. Świetnie wystawia psy, i uczy się z powodzeniem pozorantury. Mam nadzieje że, pójdzie w ślady Maćka.
( Czeka go bardzo dużo pracy i wylanego potu - aby ten cel osiągnąć) Do tej pory wyhodowałem 8 Championów PL. Hodowla moja na wystawie Klubowej w Białymstoku 2004 uzyskała lokatę II i w Legionowie 2005 lokatę V.
Ale zawsze fascynowało mnie szkolenie i wspaniały charakter owczarka. Czynnie zajmuje się szkoleniem bo wiem że Owczarek Niemiecki (Mądry musi być a ładny może być).
Staram się mieć w hodowli takie egzemplarze. Często wyjeżdżam do Niemiec – kraju pochodzenia rasy.
Wystawiam swoje owczarki u nich na wystawach . Szkole je na PODCZAS POWODZI... wspólnych szkoleniach z fachowcami niemieckimi.  W 1997 przeżyliśmy wielką tragedię czyli powódź 1000 lecia. Mój dom a także i kojce zostały zalane dużą falą powodziową. Dzięki bogu nikomu się nic nie stało, z psami mieszkałem na tarasie i w domu 3 tygodnie.
Pisze o tym ponieważ na tarasie w piękną gwiaździstą noc urodziła się suka Rika De-Bes.
Ojcem był pies ze Szwajcarskiej hodowli Jago v.d Wolfsburg V 27 na Światowej ON.
Matka była Championka PL Etna De-Bes.
Suka od której zacząłem hodować tak jak Niemcy. Zapisałem się do SV zacząłem spełniać ich wymogi : prześwietlenia stawów biodrowych wykonane w Niemczech. DNA wykonane w Niemczech , szkolenie IPO niemieckie licencje hodowlane tak zwane Kerungi. Dziś wiem że drogę którą obrałem jest dla mnie Polaka bardzo trudna, wymaga ode mnie wiele poświęcenia, finansów i dodatkowego szkolenia .ale uważam że warto bo przecież chce hodować Owczarka Niemieckiego a nie jak niektórzy myślą Polskiego. Aby mieć więcej sukcesów hodowlanych musza hodować tak jak hoduje cała Europa a także i świat a tym bardziej Niemcy kraj – pochodzenia rasy, bo hodowla to stały postęp w szkoleniu i budowie anatomicznej.
Już dziś moje psy i suki mają prześwietlenie stawów biodrowych i DNA wykonane w Niemczech..
Wyszkolenia IPO i Niemieckie licencje hodowlane.
Zapraszam do współpracy szkoleniowo hodowlanej.

Kłapkowski Ryszard


 

 

P O  L  E  C  A  M  Y 

Copyright Ryszard Kłapkowski Wszelkie prawa zastrzeżone